Jan Grarup żyje w ciągłym niebezpieczeństwie. Z każdym kolejnym zleceniem fotograficznym ryzykuje utratę zdrowia i życia. Relacjonuje największe konflikty na świecie, jest wysyłany w te miejsca, z których inni próbują uciec. Jego fotografie to wstrząsające obrazy wojny bez cenzury. Ze względu na swoją pracę jest ciągle poza domem, a w
które i tak nie mogłyby oddać tego, co jest zawarte w jednym "obrazku". I na seansie tak bardzo irytowało mnie, że nie mogę pobyć z nimi dłużej. Wiem, że dokument miał pełnić inną rolę. Ale cały wątek jego zaskoczenia, że teraz musi być odpowiedzialnym nie tylko za siebie ale też z czwórkę swoich dzieci, chociaż ważny...
więcej