Co was najbardziej ubawiło w trakcie filmu?
Mnie to, jak zasapani Galowie wbiegają do wioski, a po kilku sekundach uciekają przed Rzymianami.
Jeszcze chwilę wcześniej Centurion do Rzymian:
- Co mam zrobić, żebyście uwierzyli, że nie mają napoju magicznego? Napisać wam to?!
Albo:
Cezar: Do ataku!
Centurion: Bardzo proszę!
Dialog po tym jak Asterix udał, że wypił magiczny napój:
Legionista: Kurdupel coś wypił i to chyba nie soczek.
Centurion: Nie dajcie się nabrać, pewnie wyżłopał budyń.
Legionista: Budyń?! W bukłaku?!
Docinki kowala i rybaka też były dobre. Ale najbardziej spodobała mi się scena w której gość żeby dostać mieszkanie wywalił, temu małemu rzymianinowi stertę tych tabliczek.