Cobb nie mógł przyjechać do swoich dzieci, więc dlaczego dzieci nie przyjechały do Cobba?
Bo tak naprawdę istnieją tylko Stany Zjednoczone, inne kraje możesz sobie tylko wyśnić, są tylko senną otoczką, nie są prawdziwe. Jednak wpaja się ludziom w Stanach Zjednoczonych, że świat jest większy i zawiera w sobie inne kraje, bo gdyby zrozumieli, że świat jest tak strasznie mały, to by oszaleli. Wymyślono więc inne państwa, całą Ziemię i inne planety nawet by dać złudzenie wielkości i nieskończoności Wszechświata, a co za tym idzie złudzenie nieskończonej mnogości idei. Wszczepiono nie tylko fałszywą wiedzę o istnieniu innych krajów i reszty, ale też fałszywe wspomnienia tym, którym się wydaje, że granice Stanów Zjednoczonych (USA tak naprawdę stanowią całą rzeczywistość) kiedykolwiek przekroczyli.
Bo miały maks 10 lat i nie były w stanie na własną rękę gdzieś jechać, a ich opiekunka, babcia, co było w filmie zaznaczone, była przeciwna kontaktom Cobba z jego dziećmi, a i oczywistym jest dlaczego była przeciwna: dlatego że wszystkie dowody wskazywały na Cobba jako mordercę własnej żony, matki dzieci.
Odkop. Wątpię by babcia posądzała Cobba o to, że zabił jej córkę, bardziej prawdopodobne, że wiedziała czym się zajmują Cobb i żona i że po prostu obwiniała go za "problemy psychiczne" jej córki, które doprowadziły do jej samobójstwa. Bo ludzie lubią zwalać na kogoś odpowiedzialność nawet jeśli ktoś nie miał na coś wpływu czyli np. gdyby kąpała się w wannie z suszarką która by wpadła do wody czy inne takie albo że poszła sobie na zakupy i ktoś w nią wjechał samochodem na przejściu i wtedy obwinianie, że to on np. powinien iść do sklepu i że lepiej by było jakby to on zginął i inne takie.
Odkop. A ty chciałbyś sprzedawać mieszkanie/a i wyprowadzać się dziećmi z kraju daleko gdzieś nie rzadko na totalne zadupie byleby nie było ekstradycji tylko dlatego by jedna osoba mogła widzieć się z dziećmi tym bardziej gdy babka jak napisałem niżej w innej odpowiedzi obwiniała Cobba za śmierć córki?
Przypomniał mi się dowcip.
Niemcy obstawili wszystkie wyjścia, ale Stirlitz ich przechytrzył - uciekł wejściem.
Skoro był ścigany za zabójstwo, to istniało ryzyko, że gdziekolwiek by nie spotkał się z dziećmi, policja amerykańska i inne służby mogłyby go dopaść. Przecież to oczywiste, że gdyby nagle jego dzieci wyjechały, pojechaliby za nim. A przecież Cobb się ukrywał, wszędzie mógł wpaść i zostać wydanym USA.