i bardzo 'inne' od tego co się zwykle ogląda na ekranie. Przez pierwszą godzinę siedziałem
będąc nieco "confused" tym co widzę, że tak w ogóle można grać i filmować? Aktorzy to nie
wiadomo czy grają naprawdę czy improwizują czy może są sobą... Do tego ta nietypowa
praca kamery zwraca uwagę, a tytułowe "twarze" bohaterów to coś dla czego warto obejrzeć
ten spektakl (na marginesie bardzo teatralny), cały wachlarz ekspresyjnego zachowania
oraz mimika we wszystkich odcieniach.