Bądźmy poważni. Mimutowe odcinki, połowę których zajmuje reklama sponsora (w dodatku często zabawniejsza niż właściwy dowcip)? Emitowanie tych samych odcinków kilka razy, tyle że z inną reklamą? To jest przykre. Tytuł jest mylący, powinien brzmieć 'Seth Mcfarlane sprzedaje sie tanio i licząc na naiwnośc widzów rysuje spoty dla nike i burger kinga'
Ściągnij sobie 53 minutową wersję bez reklam. I nie oceniaj tego tak nisko, bo to nadal Seth, a twoja ocena jest co najmniej śmieszna.
jak dla mnie to jakaś pomyłka. Nawet przy słabym poziomie niektórych odcinków Family Guy-a to się nie umywa.
Żałosne są te żarty...takie, za przeproszeniem z dupy
Liczyć na wysoki poziom u Setha to jak marudzić na Jacka Blacka ze liże kupę w Year One. WTF?