spoiler spoiler spoilerspoiler spoilerspoiler spoiler spoilerspoiler spoilerspoiler spoiler spoilerspoiler spoiler
We wszystki sprawach w wydziale zabójstw, Cole Phelps rozwiązuje wszystkie 5, czy 6 spraw źle łapiąc niewinnych, dopiero w ostatniej łapie tego prawdziwego, od czarnej dalii. Chiałem zauważyć, że w każdej z tych spraw jest bar i coś z barmanem. Zabójca jest barmanem. Spotyka się go w pierwszej sprawie. Jak już wie się, że to on rozwiązując drugi raz jakąś sprawę można sobie wyobraźić jak dokonał tych zbójstw.
Ale mimo, wszystko 5 spraw było źle rozwiązanych.
dla mnie jest wszystko jasne tylko chodzi o to, że twórcy w każdej z 5 spraw w wydziale zabójstw nie dają możliwości złapania prawdziwego mordercy
A po co mieliby taką możliwość dawać? Przecież to liniowa gra. Złapanie go wcześniej skróciłoby grę o wiele spraw. A nawet jeśli te sprawy by zostały to miałyby mniejsze napięcie, bo i stawka byłaby mniejsza
Kolejny z nosem do góry.
Panie, po co ta duma? ;)
OP zrozumiał po angielsku, ale jego przemyślenie było jak najbardziej sensowne
Z angielskim nie mam żadnego problemu, wszystkie dialogi były dla mnie zrozumiałe, ale nie wpadłem na rozwiazanie zagadki...
Wątek poprowadzony bardzo przyzwoicie, typowy seryjny morderca znany nam z popkultury, zostawiający liściki, cytujący dzieła sztuki etc, ale faktycznie problemem jest fakt, że we wszystkich pięciu sprawach oskarżyliśmy niewłaściwe osoby. Tymczasem po zabiciu barmana nasi bohaterowie oczekują medali i splendoru w mediach ;) Dziwna sprawa, prędzej odetchnąłbym z ulgą, że zwolnią niewinnych i na spokoju zajął się sprawą aniżeli cieszył się, że raptem naprawiłem swoje fatalne błędy, które nieomal doprowadziły do uśmiercenia przypadkowych ludzi.
A wątek baru faktycznie przewija się kilkukrotnie, niekiedy bardzo dyskretnie, w jednym zdaniu ktoś np. wspomina, że pracował minionej nocy z kimś tymczasowym z agencji i tyle ;) Koniec informacji.
A to nie bylo tak, ze ci ktorych wczesniej przymkneli i tak cos mieli na sumieniu? :D