Ktoś moze powiedzieć jabi był na czym polegał zwtor akcji w tej grze? Bo słyszałem ze w tej grze jest niesamowity zwrot akci i chciałem sie dowiedzieć :) Prosze o wszelkie spoilery bo raczej w grę nie zagram :(
W telegraficznym skrócie, nie masz wspomnień a gdy je odzyskujesz okazuje się że jesteś Wielkim Złym Darthem który praktycznie zniszczył Republikę! jeśli coś pokręciłem to przykro mi ale nie sięgałem po tę grę od roku 2004
No niektórzy powiedzą, nic wielkiego:D, ale na mnie to zrobiło wielkie wrażenie jak pierwszy raz grałem, a pomyśleć że grało mi się średnio do tego momentu....
Sam zwrot akcji wielki nie jest ale pojawia się w momencie najwyższego napięcia i to najbardziej ludzi w tej grze zauroczyło
Bo jest trochę starsza i to nie moje ulubione klimaty. A poza tym obecnie masz wiele dobrych gierek np. diablo 3, wiesiek 2, batman no i skyirm. Pozdrawiam
Nie patrz tylko na datę wydania. W tę grę doskonale gra się nawet i dzisiaj, zaręczam ;)
Całkowicie popieram ;) A zwrot akcji w tej grze jest moim zdaniem tak niesamowity (jak pisał Malisz właśnie przez moment w którym go umieszczono) że nie ma sensu spoilerować
Trochę czasu minęło, ale odpowiem. Diablo 3, Batman i Skyrim fabularnie nie dorastają KOTOR-owi do pięt. Co do Wieśka, nie jestem pewien.. Skyrim jedynie grafiką go przebija, ale grafika to nie wszystko.
Ale skyirm ma fajny klimat. Fabularnie moze ma niedostatki ale czujemy się jak prawdziwy Dovakanin. A wchodzenie na wysokie góry w wielkiej śnieżycy nic nie przebija :)
Owszem. Klimat ma. Ale klimat jest świetny na początek. Po pewnym czasie chciało by się jakiejś fabuły osadzonej w tym klimacie.
No, Skyrim jest rewelacyjny ;) Fabularnie to straszna kupa, ale sam przepiękny świat, magia, smoki, gildie i kilkaset zadań do wykonania to rekompensują.
Chociaż i tak Kotora stawiam wyżej.
Grałem w tą grę. Mam 7 i musiałem się namęczyć kilka dni, żeby ją odpalić. Ale udało się i warto było.
Ta gra to prawdziwe arcydzieło! Klasyka RPG. Ponadto, dla fana Star Wars to pozycja obowiązkowa.
Zwrot akcji polega na tym, że grasz zwykłym żołnierzem republiki, który tak naprawdę w ogóle nic nie pamięta, a gdy ten ZUUUUYYYY (Błąd zamierzony) cię łapie, okazuje się że jesteś jego dawnym mistrzem, Darthem Revanem, który rozwalił Republikę! TAM-TAM-TAAAAAAAAAAAAAAAM!!!!
No, dramatyzm tego zwrotu akcji polega na czymś nieco innym, lecz nikt jakoś nie raczył tego wytknąć.
Rzecz w tym (grając dobrą postacią), że gracz jest przekonany, że jest wielkim bohaterem, który przyłącza się do zakonu Jedi, żeby uratować galaktykę, podczas gdy zwrot akcji odkrywa przed nim, że tak naprawdę jest manipulowanym przez radę Jedi pionkiem, A DO TEGO jeszcze dawnym mistrzem Malaka (głównego złego bossa) i jednym z największych Sithów.
Przede wszystkim, ten Darth Revan był w grze od dawna uznany za zmarłego. To nie jest jakaś tandeta w stylu "W dzień ratuję Republikę, w nocy moje drugie ja gdzieś się wymyka"-nie, skądże znowu xd. Po prostu okazuje się, że gdy rada jedi nas schwytała, to wymazała nam wspomnienia. I co najlepsze, przez długi okres czasu przed objawieniem były liczne wskazówki i przebłyski wspomnień, tajemnicze wizje... I że też ani troszkę nie zwróciło nam to uwagi!
Potem zaś pod koniec gry dokonujemy wyboru: albo odzyskujemy nasz tron sithów, albo też nawracamy się i ratujemy Galaktykę przed tym, co sami na nią ściągnęliśmy.